Przejdź do treści

07 września 2014

Czy jakaś klinika by się podjęła podać nasienie męża bez PGD skoro my, tak byśmy zadecydowali, znając rokowania?

Pytanie

Mam za sobą podejście ICSI komercyjne z powodów niedrożnych jajowodów oraz endometriozy, dwa dni przed podaniem zarodków doszło info o złym kariotypie męża (translokacja robertsonowska 45XY der 13;14 (10;10), rozmowa z genetykiem, szybkie podjecie, zgoda na nasienie dawcy. Doszło do zapłodnienia 2 zarodków, w 7tyg. zatrzymanie tętna i poronienie przez łyżeczkowanie. Crio- 2 zarodki odmrożone jeden nie przeżył, drugi w/g się nie przyjął. Czy gdybym się dostała na refundowane in vitro, wiedząc jakie są konsekwencje tejże wady genetycznej (rozmowy z genetykami), moglibyśmy zaryzykować z nasieniem męża bez badań PGD na zarodkach? Fragmentacja dna plemników męża wynosi 16, VDRL ujemny, przeciwciała anty HCV ujemny, antygen HBs ujemny, detekcja 33 mutacji w genie CETR nie stwierdzono, detekcja w delecji AZF nie stwierdzono. U mnie wszystko w porządku w hormonach, infekcjach i przeciwciałach. A i czy jakaś klinika by się podjęła podać nasienie męża bez PGD skoro my, tak byśmy zadecydowali, znając rokowania? W rodzinie męża 3 pokolenia nie miały problemów z rodzicielstwem.

Odpowiedź

Decyzja o skorzystaniu lub nie z banku nasienia jest Państwa autonomicznym wyborem, w który nikt nie może ingerować i niczego Państwu narzucać (dotyczy to także kwestii PGD), musicie być jednak Państwo w pełni świadomi konsekwencji użycia do zapłodnienia komórek jajowych nasienia Pani małżonka przedstawionych przez genetyka w trakcie konsultacji z nim i być przekonani o słuszności swojego postępowania.

Embriolog nOvum

Powrót do forum embriologiczne