Co mogło być przyczyną szybkiej utraty dobrego zarodka?

Od 2011 roku pojawiały się u mnie krwawienia międzymiesiączkowe. W 2012 roku zdecydowałam się na konsultację z lekarzem. Lekarz przepisał mi Duphaston na 3 cykle. W pierwszym i drugim cyklu w trakcie brania leku nic się nie działo. W 3 cyklu pojawił się krwotok z dróg rodnych. Lekarz skierował mnie do szpitala z podejrzeniem poronienia. W szpitalu nic nie stwierdzono więc została wypisana bez leków. Kolejny lekarz skierował mnie na HSG w maju 2012 r. W badaniu stwierdzono: jajowód prawy drożny, jajowód lewy nie uwidocznił się – jajowód niedrożny. W Związku z tym zdecydowaliśmy się na klinikę leczenia niepłodności. Ze względu na czas roku starań o dziecko Pani doktor skierowała mnie na laparoskopię i histeroskopię. Zabieg wykonano w grudniu 2012 roku: masywne zrosty kątnicy i wstępnicy z powłokami nad prawym talerzem biodrowym, pętle jelit bardzo blisko powłok, masywny zrost pętli jelita cienkiego z przednią powierzchnią jamy brzusznej, przesłaniające macicę i przydatki. Macica prawidłowej wielkości i kształtu, dobrze ruchoma, pokryta gładkim omaciczem. Otrzewna bez zmian. Jajniki obustronnie prawidłowej budowy i kształtu. Jajowody obustronnie o prawidłowym przebiegu, z kształtnymi ujściami brzusznymi. Brak płynu po histeroskopii. Podany kontrast nie przedostał się do jajowodów. W tym wypadku zdecydowaliśmy się na in vitro. Wyniki nasienia męża były dobre, moje AMH 1,1. Po stymulacji w 2013 roku uzyskano 5x MII, 1xMI. W trzeciej dobie uzyskano !x2 blastometrowy A, 1x8 blastometrowy A, 2x8 blastometrowy B. W pierwszym transferze podano mi dwa zarodki najlepsze, pozostałe zamrożono. W 11 dct beta HCG wyniosła 7,30 dwa dni później 1,0. Criotransfer odbył się w październiku – wynik negatywny. Zdecydowałam się podjąć kolejną stymulację w tym roku. AMH 0,9. Program Ministerialny. Otrzymano 3 zarodki: 1x5AA – 3doba, który został mi podany. Zostały dwie blastocysty 5-dniowe 4AA i 3A. W 6 dniu po transferze bardzo bolała mnie głowa (tak jak przed miesiączką), w 7 dniu bardzo bolało mnie podbrzusze i miałam problem z wypróżnieniem więc troszkę się wysiliłam od tego momentu pojawiło się krwawienie, nie duże, ale krwawiłam w lekkim kolorze czerwonym. Lekarz kazał mi leżeć i brać nadal zalecone leki (3x1 Duphaston), dodał mi do tego 2x1 Nospę. Rano do 10 dct krwawienie zanikło. W 11 dct zrobiłam beta hCG i wynik 1,0. Dzisiaj w 12 dniu mam lekkie krwawienie. Rozmawiałam z lekarzem w 11 dct kazał odstawić leki i zaproponował mi, że przy tym cyklu miesiączki mogę zacząć przygotowanie do criotransferu jednej blastocysty. Mam brać leki od 3 dc, ale nie wiem w tym momencie kiedy się ta miesiączka zacznie skoro krwawiłam wcześniej i teraz też. Moje pytania: czy lepsze są szanse jeśli zdecyduję się teraz podejść czy lepiej poczekać 2 lub 3 cykle? Czy przyczyną tak szybkiej utraty mogły być problemy z wypróżnianiem (piłam siemię lniane choć nie zawsze pomagało)? Po transferze zeszłam od razu z fotela i poszłam do toalety (miałam pełny pęcherz). Czy powinnam dłużej poleżeć na fotelu (droga samochodem do domu 150 km)? Czy powinnam brać jakieś leki zaraz po transferze, które pomagały by mi bez wysiłku się wypróżniać? Co mogło być przyczyną tak szybkiej utraty dobrego zarodka? Do 7 dct dużo chodziła mniej leżałam, czy w tym przypadku powinnam leżeć przez cały okres po transferze? Czy powinnam robić jakieś dodatkowe badania po transferze w trakcie oczekiwania do beta hCG?

Nie każda próbain vitrokończy się sukcesem, nawet ta o największej szansie na ciążę. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń w zagnieżdżeniu zarodków jest ich nieprawidłowy rozwój, co zdarza się zarówno w warunkachin vitro, jakin vivo(czyli w organizmie kobiety). Drugą co do częstości przyczyną niepowodzeń jest nieprawidłowa lub niegotowa do implantacji śluzówka macicy – należy starać się dobrze zsynchronizować przygotowanie śluzówki z rozwojem zarodka.

Problemy z wypróżnianiem nie miały wpływu na powodzenie zabiegu. Za zaparcia może być odpowiedzialny wysoki poziom progesteronu zarówno tego naturalnego, powstającego w organizmie w związku z rozwijającą się ciążą, jak i przyjmowany przez Panią progesteronw postaci leków hormonalnych (preparatami zawierającymiprogesteronsą Luteina i Lutinus), spowalniający perystaltykę jelit. Pomocnymi w walce w przyszłości z dolegliwością mogą być: bogata w błonnik oraz świeże owoce i warzywa dieta, częste spożywanie niewielkich posiłków, picie dużej ilości wody i soków, istotna jest także (umiarkowana) aktywność fizyczna.

Z dotychczasowych obserwacji wynika, że nie istnieje ryzyko „wypadnięcia zarodków z powodu natychmiastowego wstania i opróżnienia pęcherza”. Po wykonanym transferze zalecamy co prawdapacjentce około 10 – 15 minut odpoczynku na fotelu, ale nie jest to stanowczą koniecznością. Dotychczasowe badania porównawcze, które przeprowadzano m.in. w Izraelu (Fertil Steril.2005;83:594–597) i USA (Fertil Steril.2007;87:1322-1326) wykazały, że natychmiastowe wstanie po transferze nie wpływa negatywnie na zagnieżdżanie zarodków. Szansa na zajście w ciążę jest taka sama u pacjentek, które wstały tuż po transferze w porównaniu z tymi, które leżały po transferze nawet 30 min. Tak więc nie ma powodu, aby przypisywać leżeniu po transferze zbyt wielkie znaczenie, choć odpoczynek na pewno pozwala uspokoić emocje.

Embriolog nOvum

Powrót do forum