Czy przez to, że transfer był we wtorek a nie w środę, to może być, że się może nie uda?

Jestem po dwóch podejściach do in vitro z programu rządowego, po pierwszym podejściu zaszłam w upragnioną ciążę, ale nie trwało to długo, gdyż 9 tygodniu płód umarł, następnie było drugie podejście i z tego uzyskało się 5 zarodków, które były zamrożone w piątej dobie. Podchodziłam na naturalnym cyklu 3razy, ale nic tego nie wyszło i zostały mi 2zarodki do których przygotowała mnie pani doktor(wizyty były prywatne),kazała mi brać w 4dniu cyklu puregon 75,do 10dc.następnie 11dc.kazała podać sobie Ovitrall375 następnie w 13dc.pojechałam do kliniki która miała zrobić mi transfer(był wyznaczony na 18dc.przez panią doktor) ale co się okazało to pan profesor który robił mi usg stwierdził że ciałko żółte jeszcze nie pękło ale z tego co się dowiadywałam to przy stymulacji nie muszą pęknąć pęcherzyki i kazał mi przyjechać w sobotę. Będąc w sobotę okazało się że pecherzyki pękły nie wszystkie z dwóch a trzech zrobiły się lufy i pan doktor stwierdził że prawdopodobnie ciałko żółte pokazało się w piątek mogło to być koło południa lub trochę póżniej i wyznaczył transfer na wtorek na 11godz.ale pani doktor która mnie przygotowywała do tego wszystkiego to wyznaczyła że transfer mam mieć w środę ale ta klinika i pan doktor nie chcieli mi się zgodzić na środę bo stwierdzili że zarodki mogą się nie przyjąć i przez to był we wtorek. Proszę mi powiedzieć czy przez to że transfer był we wtorek a nie w środę to może być że się może nie udać (jeszcze jedno od soboty biorę estrofem2x1 i wieczorem biorę clexane40mg oprócz tego piorę luteinę 4x100g to wszystko pani doktor kazała mi brać do zrobienia wyniku bety).