Czy skurcze być przyczyną nieudanego transferu? Czy transfer nie był wykonany zbyt wcześnie po poronieniu?
Pytanie |
W lutym 2014 r. zaszłam w ciąże z ICSI jednak niestety na początku kwietnia poroniłam. Po niecałym miesiącu od poronienia na wizycie kontrolnej lekarz prowadzący stwierdził, że niestety mój organizm nie pozbył się „wszystkiego” i należny poczekać na miesiączkę i ewentualnie wykonać zabieg łyżeczkowania. Jednak 9 maja b.r. dostałam okres po którym 28 maja 2014r. miałam wykonany transfer mrożonego zarodka, który niestety się w ogóle nie udał. Od poronienia do czasu kiedy miałam transfer co jakiś czas odczuwałam skurcze. Czy mogą być one przyczyną nieudanego transferu? Czy transfer nie był wykonany zbyt wcześnie? Ile czasy w należy odczekać przed podejściem do kolejnej procedury? |
Odpowiedź |
Nie każda odczuwalna czynność skurczowa macicy ma negatywny wpływ na implantację, choć może tak się oczywiście zdarzać.W kwestii niepowodzenia kriotransferu – jeśli wyeliminowane zostałyby wszystkie inne przyczyny niepowodzenia (ładne zarodki, prawidłowa macica, co zostało potwierdzone w histeroskopii, wyeliminowane przyczyny genetyczne), to można byłoby przypuszczać, że przyczyna niepowodzeń może leżeć w nadmiernej czynności skurczowej macicy. Obecnie trwają badania leków eliminujących skurcze macicy po transferze. W przyszłości można rozważyć zastosowanie w trakcie transferu leków zmniejszających skurcze macicy; należy o tym porozmawiać z lekarzem prowadzącym. Po poronieniu na ogół zaleca trzymiesięczną przerwę przed kolejnymi staraniami o dziecko – w Pani przypadku okres trzymiesięcznej przerwy nie został zachowany. To mogło być przyczyną niepowodzenia z uwagi na zachwianie gospodarki hormonalnej po ostatniej ciąży oraz słabą regenerację śluzówki macicy, niegotowej do przyjęcia kolejnego zarodka. Po niepowodzeniu kriotransferu do kolejnego zabiegu można teoretycznie przystąpić już w następnym cyklu. Embriolog nOvum |