Niepowodzenie IUI i ICSI na własnym cyklu / co dalej?
Pytanie |
Mam 33 lata. 5 lat starań o dziecko. Za sobą nieudane inseminacje i jedno podejście do IVF+ICSI na naturalnym cyklu. Kilka lat wstecz: 2 x laparoskopia w celu usunięcia torbieli endometrialnych. W chwili obecnej nie mam namacalnych dowodów na obecność endometriozy. Zrobiłam także badania w kierunku przeciwciał, które także niczego nie wykazały. Wyniki badań męża także są OK. Nie mam pomysłu na dalsze leczenie, a raczej choćby namierzenie przyczyny niepowodzeń zajścia w ciążę, która chyba byłaby lepsza niż obecny brak przyczyny. Co mam dalej robić i gdzie się udać? Czy brak przyczyny niepowodzeń - tzw. niepłodność idiopatyczna- zdyskwalifikuje mnie do podejścia do refundowanego IVF? |
Odpowiedź |
Usunięcie torbieli endometrioidalnych w jajnikach nie spowodowało niestety całkowitego wyeliminowania choroby, na którą Pani cierpi. I prawdopodobnie endometrioza jest przyczyną Pani niepłodności, więc nie jest to niepłodność idiopatyczna. Decydując o dalszych krokach, które należałoby podjąć, należy rozważyć dodatkowo kilka istotnych szczegółów, np. wskaźnik BMI, występowanie ewentualnych schorzeń towarzyszących (poza endometriozą), poziomy hormonów AMH oraz FSH oznaczone w pierwszych dniach cyklu miesiączkowego (określające zasób rezerwy jajnikowej i tym samym pozwalające przewidzieć odpowiedź na ewentualną stymulację jajników). Nie każda próba in vitro kończy się sukcesem, nawet ta o największej szansie na ciążę. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń w zagnieżdżeniu zarodków jest ich nieprawidłowy rozwój, co zdarza się zarówno w warunkach in vitro, jak in vivo (czyli w organizmie kobiety). W chwili obecnej medycyna nie ma wpływu na rozwój zarodków, trzeba cierpliwie próbować dopóki nie trafi się na ten prawidłowy embrion, który będzie zdolny do zapoczątkowania ciąży. Drugą co do częstości przyczyną niepowodzeń jest nieprawidłowa lub niegotowa do implantacji śluzówka macicy – należy starać się dobrze zsynchronizować przygotowanie śluzówki z rozwojem zarodka. Zabieg in vitro na własnym jest mniej skuteczny niż w cyklu stymulowanym. Czy jest jakiś szczególny powód, dla którego nie była Pani stymulowana? Jeśli nie ma przeciwwskazań, stymulacja hormonalna przed kolejną próbą zwiększyłaby szansę na powodzenie. Warto także wykluczyć inne dodatkowe ewentualne przyczyny niepowodzenia, pamiętając, że zasadniczy wpływ na powodzenie zapłodnienia i rozwój zarodków ma jakość komórek jajowych i plemników, w tym przede wszystkim ich materiał genetyczny (należałoby oznaczyć kariotypy, jeśli nie wykonywano tego badania). W pewnym stopniu szanse na uzyskanie ciąży zwiększają także inne, zewnętrzne czynniki związane ze sposobem stymulacji jajników, z warunkami hodowli in vitro, między innymi stosowane pożywki (media), zachowanie optymalnych warunków hodowli embrionów (jak najbardziej zbliżonych do warunków panujących w macicy) oraz doświadczenie, wiedza i umiejętności embriologa. Dodatkowymi czynnikami, które mogą mieć wpływ na jakość gamet i zarodków i które należy przeanalizować, są ewentualne szkodliwe warunki życia i/ lub pracy, współistnienie niektórych chorób ogólnoustrojowych, stosowanie używek (palenie papierosów przez któregokolwiek z partnerów znacząco zmniejsza szansę na ciążę!) lub stałe stosowanie niektórych leków, wiek. Jeśli nie wykonywano u Pani tego badania, to przed kolejną próbą należy wykonać histeroskopię, aby wykluczyć istnienie przeszkód w macicy, które utrudniałyby implantację zarodka. Przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia plan refundacji zapłodnienia metodą in vitro przewiduje możliwość uczestniczenia w programie pacjentek zmagających się z niepłodnością idiopatyczną, trwającą od minimum 24 miesięcy u pacjentek, które nie ukończyły 35. roku życia oraz minimum 12 miesięcy u pacjentek powyżej 35. roku życia. Embriolog nOvum |