Słabe wyniki badania nasienia męża i moje PCO – czy mamy szansę na ciążę?
Pytanie |
Mąż ma słabe wyniki nasienia, staramy się o ciążę ponad rok. Tuż po ślubie czułam, że coś jest nie tak i poprosiłam o zrobienie badań. Pierwsze badanie wyszło strasznie: 1mln/ml plemników, 10% w ruchu i zła budowa. Trafiliśmy do kliniki leczenia niepłodności i kolejne badanie wykazało 7mln/ml, ruch A+B 21% i 99% patologii budowy. Witaminy spowodowały, że w następnym badaniu liczna wzrosła do 35mln/ml i potem 24mln/ml, niestety budowa bez zmian i ruch bez zmian. Zaczęliśmy robić dalszą diagnostykę. Hormony mąż ma wszystkie w normie. Zrobiliśmy badanie chromatyny plemnikowej i tak: DFI 11%, a HDS 23%. Przy tak złej morfologii lekarz proponował IUI, faszerował mnie lekami CLO na wywołanie owulacji i dostałam zastrzyki Ovitrelle. Efekt - brak ciąży, miesiączka tuż po Ovitrelle była bardzo skąpa, a teraz nie mam jej w ogóle. Sama zadecydowałam o zrobieniu badań genetycznych i AFZ wyszedł mężowi prawidłowy, a teraz czekamy na CFTR i kariotypy. Dodatkowo po wysłuchaniu wywiadu z jedna panią doktor, która jednoznacznie powiedziała, że przy zlej morfologii nasienia poniżej 4% jest słaba szansa na naturalną ciążę, a nawet na IUI, dlatego należy wykonać badanie MSOME. Zrobiliśmy je. Wynik 0% prawidłowych plemników, 1% II stopnia, 6% III stopnia, a reszta ponad 90% to IV stopień. Badanie urologiczne nie wykazało nieprawidłowości, androlog stwierdził, że jądra są prawidłowe. Czy przy takich parametrach mamy jakakolwiek szanse na ciążę? Czy przy zastosowaniu IMSI jego powodzenie jest dużo niższe ze względu na złą morfologię nasienia. Czy są metody leczenia tak złej budowy plemników? Jakie mamy szanse na ciążę? Czy te wyniki są bardzo złe? Niestety jestem wrakiem człowieka od momentu kiedy znów życie na mnie nakłada takie problemy. Dodam, że mąż ciągle bierze witaminy, chodzi na basen, zdrowo się odżywia, nie pali, alkohol tylko okazjonalnie. Proszę o pomoc. Co robić dalej i czy przy takich parametrach nasienia mimo braku 24 m-cy leczenia mamy szanse na in vitro refundowane? Dodam, że czas ma ogromne znaczenie, gdyż ja mam 32 lata, a mąż 31. Dodatkowo u mnie jest PCOS, brak owulacji AMH 6,5 i z biegiem czasu mój stan psychiczny się pogarsza, gdyż ok. 9 m-cy temu byłam zupełnie zdrowa, hormony prawidłowe, owulacja była i tak z m-ca na m-c jest coraz gorzej, a zaczęło sie od wycięcia polipa. Jajowody mam drożne. Proszę o ocenę naszej sytuacji i pomoc. |
Odpowiedź |
Możliwości leczenia nieprawidłowości wyników w badaniu nasienia są bardzo ograniczone. Należy przede wszystkim wykluczyć wszelkie możliwe czynniki, które mogłyby mieć na to wpływ, a więc czynniki infekcyjne (zapalne, w tym przewlekłe), genetyczne (to już Państwo zrobili), hormonalne (badanie hormonów zleconych przez androloga), czynniki szkodliwe w pracy lub stylu życia (przegrzewanie jąder, gorące kąpiele, sauna, obcisła bielizna, nadużywanie niektórych leków, np. sterydów anabolicznych, częste picie piwa itp.) i inne. Dobrze by było, aby lekarz androlog mający doświadczenie w leczeniu niepłodności kompleksowo zbadał Pani męża i wykluczył wszystkie możliwe czynniki, które mogą mieć niekorzystny wpływ na jego płodność. Proszę jednocześnie pamiętać, że ostatnie wyniki nasienia męża uległy znaczącej poprawie i choć nie wszystkie parametry są w normie można myśleć o nich optymistycznie. Dodatkowym problemem w zajściu w ciążę jest PCOS i to z powodu tego schorzenia, jeśli jest ono potwierdzone przez lekarza, może mieć Pani nieregularne miesiączki, co jest odzwierciedleniem braku lub nieregularnych i rzadkich owulacji. W takich przypadkach wskazane jest indukowanie owulacji za pomocą leków, co miała Pani wykonane. Ważne jest także sprawdzenie (za pomocą aparatu USG czy stymulacja owulacji jest skuteczna i czy dochodzi do pękania pęcherzyka owulacyjnego). Takie postępowanie jest wskazane do 6. cykli, bo szansa na ciążę po jednym cyklu jest mała. Jeśli powyższe działania nie przyniosą rezultatu w postaci ciąży, wtedy zaleca się zabiegi in vitro. Macie Państwo szansę na in vitro refundowane wcześniej niż po 24 miesiącach leczenia ze względu na czynnik jajnikowy niepłodności (PCOS), wtedy kryterium jest brak ciąży po 6-u miesiącach farmakologicznej stymulacji owulacji. Ważne jest, aby byli Państwo pod opieką lekarza leczącego niepłodność przez minimum rok. Proszę zapoznać się z dokumentem: http://www.novum.com.pl/fileadmin/Dokumenty/Program_Leczenienia_Nieplodnosci_MZ.pdf. Jeśli będziecie Państwo przystępować do procedury in vitro, wtedy można zastosować metodę IMSI. W procedurze IMSI zastosowanie optycznego powiększenia rzędu 600 – 1000 razy przy jednoczesnym dodatkowym powiększeniu cyfrowym, pozwala finalnie uzyskać powiększenie obrazu rzędu 6000 – 10000 razy, co umożliwia dokładniejszą ocenę plemników i wybranie tych o najlepszej morfologii, co ponoć pozwala podnieść wskaźnik skuteczności zapłodnienia in vitro. O zastrzeżeniach co do metody IMSI – MSOME pisaliśmy w odpowiedzi: http://www.novum.com.pl/pl/dla-pacjentow/forum-embriologiczne/lista-pytan/pytanie/49/ Po serii prac potwierdzających wyższą skuteczność IMSI nad ICSI pojawiły się ostatnio prace, które tej skuteczności nie potwierdzają. W jednym z numerów „Human Reproduction” pojawiła się praca pt. „Czy wstrzykiwanie wybranych pod względem morfologicznym plemników poprawia rozwój embrionów?” (A. De Vos et al. Does intracytoplasmic morphologically selected sperm injection improve embryo development?A randomized sibling-oocyte study. Hum. Reprod. 2013;28;617-626). Autorzy nie stwierdzili żadnej różnicy w rozwoju ani szansie na zagnieżdżenie embrionów uzyskanych w wyniku ICSI albo IMSI. Dlatego według autorów tej pracy w chwili obecnej nie ma uzasadnienia dla rutynowego zlecania IMSI. Coraz więcej też słychać głosów naukowców zajmujących się męską niepłodnością, którzy zgodnie twierdzą, że parametrami, na których należy się opierać przewidując ewentualną szansę na ciążę, jest ilość, a przede wszystkim ruchliwość plemników. Na podstawie małej ilości prawidłowych plemników nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Procedura IMSI jest procedurą wysokospecjalistyczną i droższą niż in vitro metodą ICSI i nie mamy obecnie wiedzy czy będzie ją można stosować w programie refundacyjnym. Embriolog nOvum |