Agnieszka i Maciej
Myślę, że ciężko jest opisać to, co czuje się w sercu, gdy po 8 latach walki, łez i bezradności przychodzi NADZIEJA. Po 7 latach leczenia w różnych klinikach otrzymaliśmy diagnozę: nie pomoże Wam nawet in vitro. Nie poddaliśmy się, trafiliśmy do nOvum. Dano nam NADZIEJĘ. Po roku leczenia, pierwsza próba…pod moim sercem pojawiło się ŻYCIE. Nasze największe szczęście, nasz SKARB. Dziś co dzień, kiedy głaszczę i całuje go na dobranoc, kiedy czuję jego oddech na mym poliku, płaczę ze szczęścia. Dziękuję całej załodze, wszystkim Wam dziękuję! Mojej wspaniałej Pani doktor Iwonie Sowińskiej – Torz dziękuję za wszystko! Dziś nasz Jacuś ma 4,5 roku, czas więc na brata, bądź siostrę♥️.