Szczęśliwi Rodzice
Choć jesteśmy z Poznania i mamy wokół kilka klinik, wybraliśmy właśnie tę w Warszawie. Niestety jakość usług oraz statystyki uzyskanych ciąż prezentowane w Poznaniu pozostawiają wiele do życzenia. Nie chcieliśmy być tą parą, która z początku kilka razy podchodzi do procedury blisko swojego miejsca zamieszkania, a następnie pełna rozpaczy wybiera Novum po kilku nieudanych próbach. Chcieliśmy od razu zacząć procedurę w miejscu profesjonalnym, pełnym empatii i nadziei na sukces. Nasza przygoda w Novum zaczęła się w czerwcu. Wykonaliśmy wszystkie potrzebne badania, otrzymaliśmy niezbędne informacje i odpowiedzi na nasze nurtujące pytania i bardzo szybko podjęliśmy decyzję o przystąpieniu do procesu in vitro. Już w sierpniu przeszliśmy pierwszą stymulację, a pierwszy transfer odbył się w październiku. Pierwszy, a zarazem udany! W dodatku, to nasza pierwsza ciąża i pierwsze tak bardzo upragnione dzieciątko. Nasz maluszek ma się dobrze i rośnie jak szalony. Jesteśmy przeszczęśliwi i brakuje nam słów, aby podziękować tym wszystkim osobom, które pojawiły się na naszej drodze. Naszym lekarzem prowadzącym był dr Piotr Lewandowski, doktor pełen empatii, który serce ma na dłoni. To dzięki niemu jesteśmy dziś w tak bardzo upragnionej ciąży. Podziękowania należą się również niepracującemu już doktorowi Mikulskiemu, który jako pierwszy wytłumaczył nam całą procedurę i pomógł podjąć słuszną decyzję. Dziękujemy doktorowi Biardzie i doktorowi Gońcowi, którzy opiekowali się mną podczas zabiegów. Dziękujemy doktorowi Wojewódzkiemu, który na spokojnie odpowiadał na wszystkie nurtujące nas pytania. Dziękujemy doktorowi Jóźwiakowi, który podjął decyzję o rozmrożeniu tego jedynego, najsilniejszego zarodka. Dziękujemy również wszystkim przemiłym paniom położnym, paniom w rejestracji i w kasie. Każdej parze, która zastanawia się nad wyborem kliniki będziemy zawsze polecać Novum. Nie patrzcie na odległość, kilometry – wybierzcie od razu profesjonalną opiekę. Nie ukrywamy, że było nam momentami ciężko, że musieliśmy chwilami rezygnować z pracy, życia rodzinnego i spędzać długie godziny podczas jazdy samochodem. Zawsze w takich trudnych chwilach byliśmy razem i myśleliśmy, że robimy to dla siebie, dla naszego dzieciątka. Wszystkim parom życzymy wytrwałości, cierpliwości i spełnienia tego jedynego, największego marzenia!